sobota, 20 grudnia 2014

Niedoczynność tarczycy - czyli co jeść by nam nie zaszkodziło?

Dzisiaj w pracy koleżanka wspomniała, że boryka się z niedoczynnością tarczycy. Może te kilka informacji, które zebrałam pomogą Wam i nakierują na odpowiednie żywienie. Podstawą w leczeniu tego schorzenia jest podawanie hormonów oraz odpowiednia dieta. Na jednym z kursów zostało przedstawione żywienie w jednostkach chorobowych. Zasadnicze pytanie brzmi: dlaczego niedoczynność tarczycy = przyrost wagi ? Za mała ilość hormonów tarczycy prowadzi do spowolnienia metabolizmu naszego organizmu. Z czym zmaga się chory ? najczęstszymi objawami jest senność, przyrost wagi, zaparcia, szybkie męczenie się, bóle głowy. U chorego może dojść do wypadania włosów, przerzedzaniem brwi  i problemów z suchą skórą. Jod - niezbędny do prawidłowej pracy tarczycy. Wybierając się na zakupy chory musi mieć na uwadze , fakt iż nie każdy produkt spożywczy będzie pozytywnie wpływał na jego zdrowie. Takimi produktami między innymi są brokuły, kalafior, kapusta. W swoim składzie zawierają siarkocyjaniny - są to substancje wolotwórcze, one negatywnie wpływają na przyswajanie jodu przez nasz organizm. Wymagają kontrolowania ich ilości w diecie.

Prawidłowe żywienie:
Białko 15 % - jogurt kefir, chudy drób, ryba, chudy nabiał
Składniki mineralne - potas, selen , magnez, cynk, żelazo
Przykładowe bezpieczne produkty: musli - naturalne, świeżo wyciskane soki, owoce, kasza gryczana, jogurt naturalny, pieczywo pełnoziarniste.
Posiłki powinny być w granicach 4- 5 , spożywane o stałych porach i równych odstępach czasu.

(Temat nie skończony)

piątek, 19 grudnia 2014

Hula hop - kręcimy !

Swego czasu sama przekonałam się, że hula hop jest rewelacyjne na boczki i oponkę! Mało tego pięknie modeluje talię, pośladki ,pomaga utrzymać prawidłową postawę ciała a godzina spędzona w towarzystwie hula hop to około spalonych kalorii! Dawno nie kręciłam, trochę za dużo biegałam ale teraz bierzemy się za mięśnie brzucha i likwidację boczków. Kilka lat temu zamówiłam na allegro hula hop z masażerem. Pierwsze próby kręcenia są dosyć bolesne, brzuch czerwony a do tego masa siniaków. Ja dziś postanowiłam wrócić do kręcenia i dzisiaj tylko 10 minut żeby nie obić za bardzo brzucha. Najbezpieczniej jest kręcić często ale krócej, nie przesadzajmy żeby sobie krzywdy nie zrobić. Jeśli wcześniej nie kręciłaś i nie wiesz jak to zrobić żeby hula hop nie spadało po dwóch okrążeniach to podpowiem Ci moją metodę. Ja uginam delikatnie nogi w kolanach , wypycham miednicę do przodu i napinam mięśnie brzucha i pracuję brzuchem i biodrami. Potem łatwiej jest utrzymać hula hop w ruchu. Trening czyni mistrza ! powodzenia ! Wahałam się czy pokazać Wam stare zdjęcia no ale może kogoś zachęcą do zmian. Dawno, dawno temu szykował się wyjazd urlopowy - no i jak to ja zawsze odchudzanie zaczynało się przed wyjazdem więc właśnie wtedy zamówiłam hula hop. W dwa tygodnie udało pozbyć się przejedzonego brzucha nawet nazwałabym go ciążowym oo tak ciąża spożywcza. A kręcąc hula hopem trochę lepiej wyglądał. Na zdjęciach widać siniaki od kręcenia no ale same rozumiecie dwa tygodnie do urlopu ;)





czwartek, 18 grudnia 2014

Wiosenny czwartek

Czwartek - czyli przedostatni dzień mojego wolnego więc postanowiłam spędzić go w miarę aktywnie. O godzinie 13 zabrałam psa na bieganie. Jak na grudzień jest ciepło, co prawda u nas trochę padało ale spokojnie można było pohasać :) Przydałyby mi się nowe buty do biegania i odzież termoaktywna no ale cóż trzeba jeszcze poczekać. A firmowa, kolorowa odzież nie jest niezbędna do gubienia kilogramów choć nie powiem była by fajna :). Jeśli lubisz biegać albo biegasz bo chcesz zgubić kilka kilo to polecam program Endomondo. Program Liczy czas trwania aktywności, na przykład biegania (można wybrać  z listy inny sport), dystans, średnią prędkość, średnie tempo, spalone kalorie, nawodnienie oraz nachylenia terenu czyli ile pod górkę ile z górki. Podstawowa wersja jest darmowa więc polecam bo aktywność można zapisać w historii i za jakiś czas sprawdzić swoje postępy. Jutro powtórka!









 


środa, 17 grudnia 2014

Dieta cz. 1 - czyli jak zacząć ?

Przedstawię Wam banalne zasady diety, które każda z Was zna. Ja próbując schudnąć kilkadziesiąt razy w moim życiu popełniałam zasadniczy błąd: włączałam do diety niektóre punkty a inne zastępowałam moimi "pomysłami". Zasady nie są wymyślone przeze mnie, przedstawię Wam kilka punktów, które musiałam wdrażać podczas współpracy z dietetykiem. Powiem tylko jedno, fakt czasem pozwalam sobie na odpuszczenie chociaż jedząc na przykład dużo białego pieczywa źle się czuję. Zdecydowanie bardziej wolę produkty pełnoziarniste ale nadal omijam w sklepach półki ze słodyczami co uważam za osobisty sukces. Pokaże Wam jak wyglądały moje zmagania, wiadomo każda z nas jest inna, inną ma wagę, predyspozycje i co najważniejsza każda z nas popełnia inne błędy żywieniowe więc dieta powinna być dopasowana indywidualnie. Nie tylko po to by waga prawidłowo spadała w dół ale również po to żeby nam smakowała a nie była karą !

Dieta 1 cześć.
Dieta powinna składać się z dwóch faz.
Faza 1 - redukcja - dieta eliminuje węglowodany, jedynie mogłam sobie pozwolić na dwie kromki chleba razowego rano na śniadanie. Redukcja trwa tak długo aż uzyskamy wymarzoną wagę. Pozbywamy się soli - możemy ją zastąpić czosnkiem granulowanym.
Nie pozwalamy sobie na winogrona, rodzynki, banany.
Nie pozwalamy sobie na słodycze, owocowe jogurty, owoce serki - czyli wyrzucamy z naszego jadłospisu wszystko co jest dosładzane.
Nie pozwalamy sobie na makarony, ziemniaki, pieczywo
Nie pozwalamy sobie na fast foody - nie dajcie się sałatkom z Mc Donald's które w swoim sosie mają bombę kaloryczną.
Nie pozwalamy sobie na napoje gazowane słodzone, soki w kartonach
Nie pozwalamy sobie na masło i inne tłuszcze, jedynie dozwolona jest oliwa z oliwek
Nie pozwalamy sobie na cukier ani miód
Nie pozwalamy sobie na ketchup, majonez, śmietanę
Nie pozwalamy sobie na słone przekąski, chipsy, popcorn, paluszki itp

Faza 2 - stabilizacja. Najczęściej pomijana część diety. Pewnie nie jedna z Was schudła kilka kilo a potem cudownie, nie wiadomo kiedy one powróciły, mało tego że powróciły ! to powróciły podwojone. Dietetyk mi to wytłumaczył szybko i sprawnie, otóż : podczas diety ograniczamy ilość kcal, nasze ciało chudnie na tym deficycie kaloryczności. Jeśli w pewnym momencie poszalejemy i zaczniemy znowu dostarczać mu nadmiar kalorii on się zbuntuje i zacznie sobie odkładać ,,na potem" no bo w końcu nie wiadomo kiedy znowu mu zabraknie :) nie głupi jest nasz organizm więc nie róbmy mu huśtawki w postaci uczt jak na weselu :) bo odwdzięczy nam się i to szybko efektem jojo. Podczas stabilizacji stopniowo włączamy w obiady węglowodany najpierw jeden dzień w tygodniu, potem dwa obiady i tak powoli zwiększamy ale nie przesadzamy :)U mnie stabilizacja trwała miesiąc, u niektórych osób stabilizacja trwa tyle samo czasu co redukcja.

Pozwalamy sobie na odrobinę soli
Pozwalamy sobie na banany
Pozwalamy sobie na masło
Pozwalamy sobie na makaron, ryż, ziemniaki
Pozwalamy sobie na bakalie
Pozwalamy sobie na słodkie drugie śniadanie np. słodka bułka dwa razy w tygodniu
Pozwalamy sobie na włączenie pieczywa na kolację
Pozwalamy sobie od czasu do czasu na kromkę białego pieczywa

Podstawy : woda niegazowana mineralna co najmniej 1,5 l dziennie - oczyszcza nasz organizm i pomaga zapełnić żołądek między posiłkami, możemy pic soki owocowe ale najlepiej świeżo wyciskane, herbaty ziołowe. Ja nie mogłam pic czarnej herbaty i kawy bo szybko zatrzymuje mi się woda w ciele więc omijam ale z tego co wyczytałam jedna kawa dziennie jest dopuszczalna.

Substytuty :
jogurty owocowe, serki / maślanka, kefir, jogurt naturalny
Bułka tarta - otręby pszenne
Olej - oliwa z oliwek
Makarony, ryż - wybieramy razowe, brązowy
Smażone mięso - gotujemy, pieczemy, dusimy
Lody - sorbety owocowe
Słodycze - bakalie
Śmietana - jogurt naturalny
Białe pieczywo -chleb razowy
Soki typu "Kubuś" - świeżo wyciskane soki / shake (owoc zmiksowany z jogurtem naturalnym / chudym mlekiem + miód )
Mleko 3,2%- mleko 1,5%
Ketchup-koncentrat
Śmietana-jogurt naturalny

Czyli jemy 4-5 posiłków dziennie\ja zawsze jem 5.
Odstępy między posiłkami to 3-4 godziny.
Śniadanie jemy do godziny po wstaniu z łóżka -  jest to złota zasada żeby rozruszać nasz metabolizm tak by chodził na pełnych obrotach.
Kolację zjadamy 2-3 godziny przed pójściem spać.

To chyba byłoby tyle na dziś, jak coś mi się przypomni to na pewno dopiszę a niedługo wstawię przykładowy jadłospis na redukcji i na stabilizacji. I coś dla motywacji, że można i że warto zadbać o siebie i nie truć się śmieciowym jedzeniem. Spokojnej nocy :) !.



Jadłospis ze środy

Śniadanie 11:00 2 kromki chleba żytniego z 7 ziarnami + masło z mlekowity + sałata, ogórek zielony + 2 plastry sera żółtego
Obiad 15:00 brązowy ryż + ser żółty + warzywa na patelnię + domowe tarte buraczki
Podwieczorek 18:00 pomarańcza+banan+0,5 szklanki soku pomarańczowego 100%
Kolacja 21:00 dwie kromki chleba z ziarnami + masło + dżem
Na podwieczorek miała być ( w sumie to była ) kasza manna na mleku 1,5 % + łyżka dżemu, banan + kokos ale lekko przypaliłam mleko więc moja druga połówka zjadła z grzeczności chyba a ja zrezygnowałam ale polecam bo kasza manna jest przepyszna.







Jadłospis wtorek

Jadłospis wtorkowy, niestety nie udał się w 100 % przez godziny pracy (9-21).

Śniadanie 8:00  musli na mleku + daktyle,
2 Śniadanie 12: 00 pomarańcza,
Obiad 15:00 trzy naleśniki żytnie z dżemem nisko słodzonym o smaku jagodowym i powideł,
Podwieczorek 18:00 pomarańcza, biszkopty be cukru, daktyle
2 Podwieczorek 20:30 maślanka jagodowa + croissant pełnoziarnisty
Kolacja 22:30 trochę buraczków + kromka chleba

Pierwsze zdjęcie to LunchBox, kupiony w Netto za 5 zł, polecam ! dzięki przegródkom można wrzucić wszystkiego po trochę.
Na allegro znajdziemy różnego rodzaju LunchBox-y jednak ich cena jest dużo wyższa więc warto najpierw sprawdzić w marketach. Kolejne dwa zdjęcia są z dziś, a ostatnie zdjęcia są  z lata.





 






poniedziałek, 15 grudnia 2014

Przepis na krokiety z buraczkami - wersja odchudzona.

Dzisiaj przepis na krokiety. Idealne na obiad, są smaczne nawet na zimno chociaż ja wolę wersję "przynajmniej" ciepłą. Są tanie w przygotowaniu i dobrze zastępują klasyczne tłuściutkie krokiety.Do przygotowania krokietów potrzebujemy:
Składniki:

  • buraki (3 sztuki),
  • liście świeżej pietruszki,
  • cebula (3 sztuki),
  • pieprz,
  • otręby pszenne,
  • jogurt naturalny - pół małego opakowania,
  • jajko : 1 jajko do obtoczenia na panierkę a dwa jajka do przygotowania ciasta,
  • mąka : 1,5 szklanki mąki żytniej pełnoziarnistej + 0,5 szklanki mąki pszennej,
  • mleko 2% dwie szklanki,
  • proszek do pieczenia,
  • oliwa z oliwek.

Przygotowanie:
Miksujemy mleko, dwa jajka, mąkę + odrobina proszku do pieczenia i robimy naleśniki na teflonie bez tłuszczu. Następnie kroimy cebulę w kostkę, podsmażamy na oliwie z oliwek i dodajemy (najlepiej buraki ugotować dzień wcześniej) starte buraki. Doprawiamy pieprzem, pietruszką. Do ostygniętych buraków dodajemy jogurt naturalny i kręcimy krokiety :) Krokieta obtaczamy w jajku a następnie w otrębach pszennych (zamiast panierki) i na patelnie.

Smacznego!





Karczoch - magiczne właściwości

Będąc pod okiem dietetyka dostawałam kapsułki z wyciągiem z karczocha oraz czarnego bzu.
Karczoch jest polecany na pozbycie się zatrzymanej wody z organizmu, daje efekt płaskiego brzucha. Po zakończeniu diety nadal korzystam z wyciągu z karczocha. Dzienna dawka to 20 ml. Kupuję butelkę 500 ml w aptece za 25 zł z firmy EcoMedica. Najlepiej jest zaangażować kogoś do picia karczocha z nami bo butelka 1000 ml kosztuje tylko 30 zł , a karczoch wpływa korzystanie nie tylko na odchudzanie ale również na problemy trawienne, problemy z cerą i wiele innych. Wyciąg z karczocha należy wypić do 3 tygodni od otwarcia butelki, oczywiście butelkę przechowujemy w lodówce. A teraz kilka informacji dlaczego warto pic wyciąg z karczocha. Karczoch jest niskokaloryczny w 100 g jest zaledwie 47 kcal. Indeks glikemiczny jest bardzo niski :18.
Dlaczego karczoch jest tak słynny w tematach dietetycznych ? to proste ! ma dużo błonnika, mało tłuszczu a w swoim składzie zawiera:

Niacyna - przyśpiesza przemianę materii, bierze udział w przemianach takich jak rozpad węglowodanów oraz kawasów tłuszczowych.

Inulina - tworzy pożywkę dla pożytecznych bakterii jelitowych, ma właściwości takie jak błonnik. Pomaga zachowac prawidłowy poziom cukru we krwi - lek na cukrzycę.

Cynaryna - poprawia proces trawienia, przyśpiesza metabolizm lipidów w naszym organizmie dzięki czemu wpływa na utratę zbędnych kilogramów. Jest jednym z wielu antyoksydantów występujących w karczochu, stanowiących barierę dla wolnych rodników. Cynaryna ma właściwości przeciwzapalne oraz przeciwbakteryjne dzięki czemu jest wykorzystywany w leczeniu dermatologicznym.

Kwas chlorogenowy - wpływa na zmniejszenie absorpcji cukrów w przewodzie pokarmowym, zwiększa tolerancję na glukozę.


Jadłospis poniedziałkowy.

Dziś mam wolne więc jest czas na policzenie kalorii i inne przyjemne sprawy:)
Śniadanie 8:00 
szklanka mleka 2% + musli + 2 daktyle
Drugie śniadanie 12:00
Koktajl na połówce szklanki mleka 2% + pomarańcz + pół banana+5 biszkoptów bez cukru
Obiad 16:00 krokiety z burakami (przepis)
Podwieczorek 19:00 2 pomarańcze
Kolacja: krokiety z burakami





niedziela, 14 grudnia 2014

Ostatnie zakupy, czyli co warto mieć w swojej dietetycznej szafce :)

Jest takie jedno mądre zdanie "jeśli masz w lodówce zdrowe jedzenie, to zdrowo będziesz jadł" gdzieś kiedyś przeczytałam i tak mi zapadło w pamieć. Ja ostatnio wybrałam się na zakupy i trafiłam do sklepu Polo a tam na magiczną półeczkę z samymi dobrociami i nie! nie były to czekolady ;) Krótki opis właściwości produktów, szerzej będą omówione przy organizowaniu przepisów.

1. Amarantus ekspandowany - bezcenny i niezastąpiony do "batoników". Amarantus ekspandowany+bakalie+sezam+orzechy+miód = zdrowe i pyszne batoniki (przepis niebawem). Można go dodać do jogurtu lub mleka. Ziarna amarantusa są cennym źródłem białka, błonnika oraz minerałów. Nie zawierają glutenu więc można go bezpiecznie używać podczas diety bezglutenowej. 
2. Płatki owsiane górskie - najbardziej mi smakują w formie owsianki na mleku 1,5 % + cynamon, owoce + kokos. Płatki owsiane są bogate w białko oraz błonnik. To bomba energetyczna, która długo syci i co najważniejsze ma właściwości przeciwnowotworowe. 
3. Mąka owsiana - w mojej kuchni jest substytutem mąki pszennej. 
4. Kasza manna - wbrew pozorom kasza manna nie jest tylko dla dzieci, zawiera witaminy z grupy B, żelazo, magnez, potas, jod i inne. Ja używam kaszy mannej do śniadania + zmiksowany banan, maliny lub truskawki.
5. Ryż brązowy - zawiera dużo błonnika, długo syci i charakteryzuje się niskim indeksem glikemicznym.
Ja go najczęściej używam do obiadu razem z warzywami na patelnie. Szybko i zdrowo choć trzeba pamiętać, że gotujemy go dłużej niż ryż biały. 
6. Cynamon - zawsze jest w mojej kuchni, nie wyobrażam sobie życia bez cynamonu. Cynamon przyśpiesza przemianę materii, jest cennym źródłem między innymi błonnika, żelaza, wapnia oraz obniża poziom złego cholesterolu LDL. Cynamonu używam do owsianki, jogurtu naturalnego oraz pieczonego jabłka.
7. Daktyle - u mnie daktyle zastępują słodycze. Idealne dla osób aktywnych fizycznie, zawierają potas, witaminy z grupy B, A,  żelazo, magnez oraz fosfor. 
8. Płatki musli - idealna mieszanka płatków na śniadanie, najbardziej lubię z ciepłym mlekiem. Starajmy się zastąpić śniadaniowe płatki typu Nesquik czy Fitness zdrowymi mieszankami, które możemy wzbogacić w bakalie takie jak :  rodzynki - różnego rodzaju, daktyle, żurawina, kokos, migdały i inne . Im mniej mają cukru i im mniej są przetworzone tym lepiej będą służyły naszemu zdrowiu.


Wspomnienie lata . . . zdjęcia przed i po \ a raczej w trakcie.

Znalazłam kilka zdjęć z okresu diety, niestety nie są to profesjonalne zdjęcia ponieważ nigdy nie przypuszczałam,że je pokażę ale chętnie się nimi podzielę z Wami. Zdjęcia są sprzed diety, czyli z okresu kiedy jadłam to co było pod ręką. Nie było mowy o piciu wody bo w końcu ona jest bez smaku a zdecydowanie smaczniejsze są "zdrowe" soki przecierowe np. Kubuś. Byłam pochłaniaczem słodkiego, nie ważne czy to batonik, czy moja ukochana tabliczka czekolady, czy też lody. Omijałam śniadanie, za to nadrabiałam w nocy. Oczywiście były dni odchudzania czyli im mniej tym lepiej, prawda nie jadłam dużo ale za to niezdrowo. Ćwiczenia z Ewą, Mel B, kręcenie hula hopem nie dawało magicznych efektów dlatego szybko porzucałam ambitniejsze plany.




A tutaj zdjęcia jak już wprowadziłam według zaleceń dietetyka 5 posiłków dziennie, + 1,5 litra wody mineralnej niegazowanej, bieganie - którym tak naprawdę zaczęłam interesować się później bo dietę rozpoczynałam jak jeszcze miałam nogę w gipsie. Jeszcze trochę pracy przede mną ale motywacja jest. 

















O mnie słów kilka . . .

Blog powstał z myślą o inspirowaniu i motywowaniu osób, które chciałyby zmienić coś w swoim życiu. Moja zmiana rozpoczęła się od diety z centrum dietetycznym i od tamtej pory pogłębiam swoją wiedzę zarówno na kursach dietetycznych jak i  w kuchni. Szukam kulinarnych inspiracji na blogach i przyrządzam je dla siebie i bliskich. Kucharz ze mnie żaden ale czasem uda się coś ugotować, więc szukam przepisów łatwych i tanich w przygotowaniu. W postach chciałabym zachęcić Was do aktywności fizycznej np. do biegania, tak wiem nie każdemu "po drodze" :) Ja rozpoczęłam przygodę z bieganiem po złamaniu kości śródstopia w obu stopach i po skręceniu kostki więc wszystko jest możliwe :) ale o tym wszystkim powoli.
Jestem magistrem biotechnologii z zakresie farmaceutyków i kosmetyków, moją pasją są zwierzęta, mam sześc świnek morskich bezwłosych rasy Skinny, dwa psy i dwa gekony orzęsione mam nadzieję, że nie długo moje małe stadko zasili też koń. Od niedawna zaczęłam się interesować zdrowym odżywaniem i  bieganiem. Na dzień dzisiejszy moje pomysły na dania i metody zgubienia kilka centymetrów są wynikiem diety, którą sama przeszłam pod okiem dietetyka a uzupełniam to kursami internetowymi - (certyfikowane) mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się zacząć dietetykę na uczelni. Informacje przedstawione na blogu nie mogą stanowić wzorców diety, są to jadłospisy, które przygotowuje dla siebie. Pamiętaj, dieta ułożona dla Ciebie powinna być poparta wywiadem oraz badaniami - tak jest najbezpieczniej. I złota zasada ,, żeby schudnąć trzeba jeść"

Dietę rozpoczęłam dnia 16.04.2014 
wzrost: 169 cm
waga: 60,4 kg
BMI: 21,1 (waga zdrowa)
Podstawowa przemiana materii: 1428,1 kcal
Talia: 70 cm
Biodra: 91 cm
Pas: 84 cm
Nadmiar:
woda: 2,32 kg
tłuszcz: 1,08 kg

Zakończenie diety dnia 02.07.2014
waga: 52,9
zatrzymane płyny: 0,72 kg
tłuszcz: -4,82 kg
Waga zdrowa 57 kg, owszem wyglądałam szczupło ale zdrowo obecnie według zaleceń dietetyka waga podskoczyła do 54 kg. Miałam deficyt tłuszczu prawie 5 kg był to brak dopuszczalny ale musiałam pilnować by dalej nie spadał . Tak więc bieganie wpływa na szybko pozbycie się nadmiaru tłuszczu. Obecnie wróciłam do biegania po przerwie a dietę wzbogacam w orzechy i tłuszcze naturalne. 
Jutro postaram się pokazać Wam zdjęcia porównawcze, bo sama po sobie wiem, że nic tak nie działa na motywację jak zdjęcia potocznie nazywane "przed i po". 

źródło: internet