Wczoraj wykorzystałam piękną pogodę. Zabrałam psa i poszliśmy biegać. Wiosna, słońce świeciło, powietrze pachniało no ale dziś już to nie to samo. Nawet zrobiłam kilka zdjęć żeby uwiecznić styczniową pogodę. Największą frajdę miał chyba mój psiak, bo dawno nie biegaliśmy a on jest typowym maratończykiem. Jak zwykle kolano przypomniało o sobie, więc dopiero biegamy w piątek, oby pogoda dopisała :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz